Co jednak robić gdy mamy do czynienia z przerośniętym migdałem? Po czym to poznać? To czy migdał jest przerośnięty i czy należy go usuwać ocenia lekarz laryngolog. Przerośnięty migdał ma największy wpływ na sposób oddychania dziecka - takie dziecko: oddycha ustami;śpi z otwartą buzią;ma bezdechy;chrapie.
JĘZYK TO NAJLEPSZY APARAT ORTODONTYCZNY! Nieprawidłowy tor oddechowy a zatem nieprawidłowa pozycja spoczynkowa języka to dopiero początek problemów.
Wystawianie języka przez dziecko powinno zaniepokoić, szczególnie gdy towarzyszą mu objawy dodatkowe. Świszczący, chrapliwy oddech lub problemy z zaczerpnięciem powietrza to sygnał do natychmiastowej interwencji. Reagować należy również wtedy, kiedy dziecko wystawiające język jest wyraźnie osowiałe, brakuje mu energii, często
Vay Nhanh Fast Money. Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu tequilania Rozpoczęty 14 Grudzień 2016 Tagi goraczka krztuszenie zachłyśnięcie zakrztuszenie zapalenie płuc ząbkowanie #1 Mój synek ma obecnie 11 miesięcy. Od kilku dni co jakiś czas w nocy przełyka ślinę albo kaszle jakby chciał odkrztusić to co mu spływa po gardle i gorączkuje mi już 4 dzień,a dziąsła są opuchnięte. 2 dni temu i wczoraj zakrztusił się mlekiem pod koniec jedzenia, bo tak zasnął twardo, że mu wpadło, a karmię go w pozycji pionowej. 4 dzień gorączkuje i problem krztuszenia nasilił się właśnie teraz na dniach. Byłam u dwóch lekarzy i podejrzewali trzydniówkę, ale wysypki nie ma . Gardło podobno ok, ale ja już sobie wkręcam, że może ma opuchniętą krtań/gardło/że aż tak mi się krztusi..... i że może lekarze przeoczyli,bo on tak się wierci i płacze przy tych badaniach,że ja bym w życiu nic nie dostrzegła... Dziś zakrztusił się obiadkiem wołowinka po staropolsku z kaszą, który już jadł kilka razy i musiałam przełożyć go przez kolano i pomóc, bo zrobił się purpurowy i nie mógł sam sobie poradzić bidulek. Gdyby kogoś interesował przypadek mojego synka to więcej poniżej na ten temat: Pierwszy raz zachłysnął się w wieku 3 tygodni gdy godzinę po jedzeniu ulało mu się leżąc na plecach. Był siny, nie oddychał,nie pomagało klepanie po pleckach - odzyskał świadomość jak dmuchnęłam mu w usta. Karetka, szpital, rtg następnego dnia i wszystko OK. Myślałam, że to się nie powtórzy, ale zdarzało się mu w nocy zakrztusić np. w wieku 4ms., później 6ms. (na szczęście spał na klinie na boczku obok mnie i szybko zadziałałam,że nie doszło do zachłyśnięcia). Krztusi się też przy grudkowatych obiadkach, mimo iż ma już 4 ząbki i potrafi gryźć. Miesiąc temu miał katar i kaszel, do tego ząbkowanie. Ok. godz. 23 usłyszałam go w jak kaszle. Pobiegłam do sypialni, a on już nie oddychał....wrrrrrr jak sobie przypomnę te chwile grozy...... Wyciągnęłam go z łóżeczka - oczy zamknięte, brak kontaktu i prób odkrztuszania, otwarte usta, jakiś tam cichy dźwięk ...masakra więc od razu głową na dół, oklepywanie po plecach, potrząsanie - brak reakcji więc dmuchnęłam mu w usta dwukrotnie i zaczął płakać. Znowu głowa w dół i oklepywanie aż zwymiotował i odzyskał świadomość. Szpital, następnego dnia rtg i zapalanie płuc tym razem. Wyleczyliśmy i chwila spokoju, ale często się krztusi. Dziąsła są rozpulchnione, dwójki górne się przebijają, kły też niedługo powinny wyjść - dużo się ślini. Niepokoi mnie, że tak duże dziecko potrafi krztusić się nie tylko przy obiadku z grudkami, ale także przy wieczornym karmieniu mlekiem modyfikowanym . Zauważyłam, że najgorzej jest podczas snu, jakby nie potrafił się obudzić i odkrztusić tego co mu zalega. Nie jestem przewrażliwiona, nie rzucam dzieckiem głową w dół jeśli lekko zakaszle, ale u niego trzeba dość często, ponieważ jak przysypia i się zakrztusi, a ja go nie odwrócę to zaczyna się dławić mocniej, znam ten dźwięk na pamięć kiedy nie może złapać powietrza, a oczy zamknięte więc boję się, że znowu się tak poważnie zachłyśnie,że zemdleje . Byłam u trzech lekarzy pediatrów. Żaden się nie wypowiedział . Usłyszałam to co sama byłabym w stanie pomyśleć - niektóre dzieci tak mają, proszę układać dziecko do spania na boczku, a najlepiej z nim spać. Dodam, że dużo ulewał jak był mały. Teraz czasem się zdarzy, ale odkąd raczkuje i nie uciska brzuszka to jest ok. Lubi jeść nowe rzeczy, wręcz chodzi i prosi się o jedzenie jak ktoś coś konsumuje. Waży 11kg. Potrafi zjeść chrupkę i chlebek nie krztusząc się, a zakrztusi mlekiem, wodą albo deserkiem czy obiadkiem, w którym są grudki kaszy czy ryżu. Je obiadki ze słoiczków dostosowane do wieku. Nie świszczy przez sen, ale czasem gdy ma głowę bliżej szyi to jakby delikatnie chrapał - piszę czasem, tj. może 5-10 min. podczas całego snu w tej właśnie pozycji. Często śpi z otwartą buzią i odchyla głowę mocno do tyłu. Podobno ja też tak robiłam, a miałam tzw. "trzeci migdał". Nie wiem czy to ma związek w ogóle. Czuję się jak zombie niekiedy, bo nie potrafię spać po tych incydentach. Mały śpi z nami w łóżku, a ja i tak każdej nocy drżę czy wszystko będzie ok i siedzę na baczność jak tylko jęknie. Czytam mnóstwo artykułów o wiotkości krtani, refluksach, achalazji przełyku i próbuję dociec przyczyny. Mam taką pracę, że spotykam codziennie inne dzieci i pytam, a wszyscy robią wielkie oczy i mi współczują, że ma taką przypadłość. Tak bardzo chciałabym wiedzieć czy to faktycznie taka "uroda" czy może ktoś w końcu powie mi - proszę zrobić konkretnie takie badanie tego czy tamtego, bo to może być np... no właśnie co....? Jestem strasznie rozbita. Ucieszyłabym się gdyby ktoś mi pomógł i podpowiedział co mogę zrobić w takiej sytuacji. reklama #2 Boże... strasznie Ci współczuję ale nie mam pojęcia jak mogę pomóc #3 A jaki macie smoczek przy butelce? tzn z jakim przepływem (ile dziurek)? Może wróć do najwolniejszego przepływu - z jedną dziurką. Wiem, że to prymitywny pomysł, ale czasami może pomóc... #4 A jaki macie smoczek przy butelce? tzn z jakim przepływem (ile dziurek)? Może wróć do najwolniejszego przepływu - z jedną dziurką. Wiem, że to prymitywny pomysł, ale czasami może pomóc... ma smoczek 0+ #5 Mój synek ma obecnie 11 miesięcy. Od kilku dni co jakiś czas w nocy przełyka ślinę albo kaszle jakby chciał odkrztusić to co mu spływa po gardle i gorączkuje mi już 4 dzień,a dziąsła są opuchnięte. 2 dni temu i wczoraj zakrztusił się mlekiem pod koniec jedzenia, bo tak zasnął twardo, że mu wpadło, a karmię go w pozycji pionowej. 4 dzień gorączkuje i problem krztuszenia nasilił się właśnie teraz na dniach. Byłam u dwóch lekarzy i podejrzewali trzydniówkę, ale wysypki nie ma . Gardło podobno ok, ale ja już sobie wkręcam, że może ma opuchniętą krtań/gardło/że aż tak mi się krztusi..... i że może lekarze przeoczyli,bo on tak się wierci i płacze przy tych badaniach,że ja bym w życiu nic nie dostrzegła... Dziś zakrztusił się obiadkiem wołowinka po staropolsku z kaszą, który już jadł kilka razy i musiałam przełożyć go przez kolano i pomóc, bo zrobił się purpurowy i nie mógł sam sobie poradzić bidulek. Gdyby kogoś interesował przypadek mojego synka to więcej poniżej na ten temat: Pierwszy raz zachłysnął się w wieku 3 tygodni gdy godzinę po jedzeniu ulało mu się leżąc na plecach. Był siny, nie oddychał,nie pomagało klepanie po pleckach - odzyskał świadomość jak dmuchnęłam mu w usta. Karetka, szpital, rtg następnego dnia i wszystko OK. Myślałam, że to się nie powtórzy, ale zdarzało się mu w nocy zakrztusić np. w wieku 4ms., później 6ms. (na szczęście spał na klinie na boczku obok mnie i szybko zadziałałam,że nie doszło do zachłyśnięcia). Krztusi się też przy grudkowatych obiadkach, mimo iż ma już 4 ząbki i potrafi gryźć. Miesiąc temu miał katar i kaszel, do tego ząbkowanie. Ok. godz. 23 usłyszałam go w jak kaszle. Pobiegłam do sypialni, a on już nie oddychał....wrrrrrr jak sobie przypomnę te chwile grozy...... Wyciągnęłam go z łóżeczka - oczy zamknięte, brak kontaktu i prób odkrztuszania, otwarte usta, jakiś tam cichy dźwięk ...masakra więc od razu głową na dół, oklepywanie po plecach, potrząsanie - brak reakcji więc dmuchnęłam mu w usta dwukrotnie i zaczął płakać. Znowu głowa w dół i oklepywanie aż zwymiotował i odzyskał świadomość. Szpital, następnego dnia rtg i zapalanie płuc tym razem. Wyleczyliśmy i chwila spokoju, ale często się krztusi. Dziąsła są rozpulchnione, dwójki górne się przebijają, kły też niedługo powinny wyjść - dużo się ślini. Niepokoi mnie, że tak duże dziecko potrafi krztusić się nie tylko przy obiadku z grudkami, ale także przy wieczornym karmieniu mlekiem modyfikowanym . Zauważyłam, że najgorzej jest podczas snu, jakby nie potrafił się obudzić i odkrztusić tego co mu zalega. Nie jestem przewrażliwiona, nie rzucam dzieckiem głową w dół jeśli lekko zakaszle, ale u niego trzeba dość często, ponieważ jak przysypia i się zakrztusi, a ja go nie odwrócę to zaczyna się dławić mocniej, znam ten dźwięk na pamięć kiedy nie może złapać powietrza, a oczy zamknięte więc boję się, że znowu się tak poważnie zachłyśnie,że zemdleje . Byłam u trzech lekarzy pediatrów. Żaden się nie wypowiedział . Usłyszałam to co sama byłabym w stanie pomyśleć - niektóre dzieci tak mają, proszę układać dziecko do spania na boczku, a najlepiej z nim spać. Dodam, że dużo ulewał jak był mały. Teraz czasem się zdarzy, ale odkąd raczkuje i nie uciska brzuszka to jest ok. Lubi jeść nowe rzeczy, wręcz chodzi i prosi się o jedzenie jak ktoś coś konsumuje. Waży 11kg. Potrafi zjeść chrupkę i chlebek nie krztusząc się, a zakrztusi mlekiem, wodą albo deserkiem czy obiadkiem, w którym są grudki kaszy czy ryżu. Je obiadki ze słoiczków dostosowane do wieku. Nie świszczy przez sen, ale czasem gdy ma głowę bliżej szyi to jakby delikatnie chrapał - piszę czasem, tj. może 5-10 min. podczas całego snu w tej właśnie pozycji. Często śpi z otwartą buzią i odchyla głowę mocno do tyłu. Podobno ja też tak robiłam, a miałam tzw. "trzeci migdał". Nie wiem czy to ma związek w ogóle. Czuję się jak zombie niekiedy, bo nie potrafię spać po tych incydentach. Mały śpi z nami w łóżku, a ja i tak każdej nocy drżę czy wszystko będzie ok i siedzę na baczność jak tylko jęknie. Czytam mnóstwo artykułów o wiotkości krtani, refluksach, achalazji przełyku i próbuję dociec przyczyny. Mam taką pracę, że spotykam codziennie inne dzieci i pytam, a wszyscy robią wielkie oczy i mi współczują, że ma taką przypadłość. Tak bardzo chciałabym wiedzieć czy to faktycznie taka "uroda" czy może ktoś w końcu powie mi - proszę zrobić konkretnie takie badanie tego czy tamtego, bo to może być np... no właśnie co....? Jestem strasznie rozbita. Ucieszyłabym się gdyby ktoś mi pomógł i podpowiedział co mogę zrobić w takiej sytuacji. ten sam problem proszę o kontakt magda0924@ #6 ten sam problem proszę o kontakt magda0924@ U mnie na szczęście nie było tak dramatycznie jak u autorki ale wiele objawów bylo podobnych. I to jest w naszym przypadku refluks.
Postów: 8727 19652 Przykleił mi mąż na bliznę te plastry Sutricon, ciekawa jestem efektu! Póki co nie czuje że coś w ogóle mam przyklejonego. Sylwucha lubi tę wiadomość Córcia❤ (3 cs) 39t1d - 2650 g hipotrofia // spadek do 2450 g SN Synek💙 (5cs) - 40t2d - 3100 g spadek do 2895 SN+CC [/url] Autoimmunologiczne zapalenie tarczycy + jej niedoczynność Postów: 503 528 Mój Olek też śpi z otwartą buzia. 😒 Obawiam się, że może mieć problem z wędzidełkiem.. w sobotę mamy neurologopede, a przedtem w środę doradcę laktacyjna. Przed nami trzy intensywne tygodnie, bo mamy różnych specjalistów umówionych i ja i on i jeszcze chrzest do tego.. Postów: 1653 2464 edyciak. wrote: Mój Olek też śpi z otwartą buzia. 😒 Obawiam się, że może mieć problem z wędzidełkiem.. w sobotę mamy neurologopede, a przedtem w środę doradcę laktacyjna. Przed nami trzy intensywne tygodnie, bo mamy różnych specjalistów umówionych i ja i on i jeszcze chrzest do tego.. Pocieszę Cię że mój Franio śpi od zawsze z otwartą buzią i żadnych problemów nie ma Dawniej Biedrona89 puste jajo płodowe 💔 - Franio 💙💙 - Jaś 💙💙 Postów: 12384 18914 edyciak. wrote: Bo zbiło mnie z tropu to, że ta szczepionka działa tylko rok... 😒 Rozstęp na luźnych mięśniach. No to w sumie nie masz rozstępu bo 2cm są fizjologiczne. A to jakieś potwierdzone źródło że działa tylko rok? Tzn trochę to dziwne, bo szczepionka działa tak, że pobudza organizm do wytwarzania przeciwciał i one nie znikają po roku. Ewentualnie może nie działać na inne mutacje tego wirusa, ale nie sądzę żeby działała tylko rok. Trochę jak fake news to jest. Może być konieczność doszczepienia się, ale to jak z każdą szczepionką. Iryska, tak, może być związane ze skokiem. To etap kiedy może Ci się wydawać że masz mało pokarmu bo dziecko nakręca laktacje przed tym jak urośnie albo zaraz po tym jak rośnie. Marta je w nocy co chwilę a przy tym nie ulewa, a teraz omłóciła dwa cycki. Chyba sobie popiję femaltiker przez parę dni. Edit Już znalazłam informacje, że nie da się przewidzieć jak długo będzie działać szczepionka bo nawet choroba nie istnieje dłużej niż rok Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2021, 21:17 edyciak. lubi tę wiadomość Postów: 12384 18914 Jednorożec89 wrote: Pocieszę Cię że mój Franio śpi od zawsze z otwartą buzią i żadnych problemów nie ma Marta też Postów: 503 528 Suzi, przeczytałam Twój post.. przykro mi, że musicie dłużej zostać w szpitalu, ale pod lampami Mia szybciej wyjdzie z żółtaczki. Myślę, że mojemu małemu też bilirubina skoczyła później, bo do tej pory jest jeszcze żółty. A gdyby trafił pod lampy, to szybciej by się tego pozbył. A baby blues jest okropny. U mnie pierwszy tydzień po porodzie był okropny. Nie wiedziałam, jaki jest dzień, która godzina, nawet głosy słyszałam. Masakra.. 😥 Postów: 503 528 Jednorożec89 wrote: Pocieszę Cię że mój Franio śpi od zawsze z otwartą buzią i żadnych problemów nie ma I nie musi mieć problemów 😉 Ale gdy się oddycha przez usta, to np. zatoki się nie rozwijają prawidłowo. Mój mąż nie potrafi oddychać przez nos i ma wiecznie problemy z zatokami. Tylko zaznaczam, to są czynniki ryzyka, co nie oznacza, że każdy będzie miał jakiś problem. Ounai, ja już chyba zgłupiałam. Już nie wiadomo, co jest rzetelną informacją, a co fake newsem. Waham się z tą szczepionką, ale i tak w tej turze raczej bym się nie załapała, bo jestem na urlopie macierzyńskim, czyli nie jestem aktywna zawodowo aktualnie. Jeśli chodzi o p/ciała, to kuzynka przed szczepieniem zrobiła sobie poziom p/ciał, bo miała podejrzenie, że rok temu przeszła Covid i faktycznie, miała te p/ciała, ale było ich mało, więc zdecydowała się na szczepienie. To by potwierdzało to, co mówisz, że być może co rok trzeba będzie dawkę przypominającą przyjąć. A w ogóle to dostałam ostatnio takiego smsa od naszej izby .. cyt. " Czy chcesz bezplatnie nauczyc sie szczepic pacjentow? Wypelnij ankiete: Krajowa Izba Fizjoterapeutow" Czaicie? Szukają fizjoterapeutów, żeby wykonywali szczepienia, a toczy się powszechna dyskusja, czy fizjo może naruszać ciągłość skóry czy nie (w kwestii igłowania), a tu proponują naukę iniekcji.. Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2021, 21:48 Postów: 5954 10077 Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi odnośnie szczepień. My mamy 5w1 refundowane z uwagi na niską wagę urodzeniową w związku z tym myślimy nad pneumokokami płatnymi czyli tymi 13 walentnymi no i od razu rotawirusy. Muszę porozmawiać z pediatrą. U nas weekend pełen gości, co się chyba teraz odbija na Poli. Od wczoraj po południu ciągle płacze, jęczy i nie chce spać. Myślałam, że to brzuszek ale pierdy sadzi piękne a humor nadal nie ten. Kupy od czasu do czasu pojawiają się zielone, jutro konsultuje to z lekarzem bo za długo to trwa. Na wadze też średnio przybiera, tzn cały czas przybiera ale ostatnie 2 tygodnie za mało wg norm. Je często i dużo więc nie wiem o co chodzi ulewa ale nie na tyle chyba aby to miało taki wpływ. Ja dziś byłam u Andrzeja na wizycie, wszystko jest wporządku, ładnie wygojone. Mogę wracać do aktywności, nawet do biegania. Jutro mam fizjoterapeutkę uroginekologiczną, zobaczymy co ona powie. Macie rację odnośnie tego że każde dziecko to indywidualista i żadne aniołkiem nie jest ale trzeba ich zaakceptować i kochać takimi jakimi są, bo są naszymi wyczekanymi cudami. Mój cud nie chciał zasnąć od 2h, jedynie w naszym łóżku zasnęła gdy ją tata lub mama za rączkę trzymają, i jak tu się na Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2021, 17:41 KarolinaMaria, Iryska, ZielonaHerbata, Sylwucha, Karenira, Ounai, Wik89, edyciak., Lalia, Inaa89, Ladyo, Zulugula, Inga28, Nowastaraczka, Ania81, Suszarka, dmg111, Ewa88 lubią tę wiadomość 8cs 👶💚 Córeczka ur. 20:50 2430g 52 cm Sylwucha wrote: O rany! To ile wyszło?! To jakoś starszy samochód? Ja też wiecznie z jakimiś awariami się męczyłam. W końcu się uparlam i dwa lata temu zdecydowałam na nowy. My z mężem mamy oddzielnie samochody plus on jeszcze ma do jazdy w teren, ale nie żałuję w ogóle. Teraz przynajmniej nie boję się, że coś się może stać. No i dzieci wozimy tylko moim. Chociaż wiadomo nawet w nowym aucie może coś walnąć, ale prawdopodobieństwo mniejsze. Mam stara Micrę z 2003r. Ale służyła mi dzielnie. Wyskoczył błąd silnika. Na kompie wyszło że czujnik jakiś do wymiany. To go wymienili. Tyle że auto dalej mi nie odpala(po kilku razach w końcu odpali), no i szukali przyczyny. Okazuje się że cały rozrząd do wymiany. A to koszt 2500-3000 zł. A tyle ten samochód jest wart. I oooo. Nie robię oczywiście, będę się nim męczyć póki nie padnie, a w międzyczasie zbierać na coś innego, małego. Kredyt nie wchodzi w grę niestety Postów: 3134 3699 Anetka, ale Pola do Ciebie jest podobna! Twoja kopia🙂 nasz mały też odreagowuje zawsze jak ma za dużo wrażeń, marudzi i płacze bez powodu wtedy. Najlepiej się ma, jak jesteśmy tylko w trójkę w ciszy i spokoju 🙂 Mam nadzieję, że te zielone kupki to nic poważnego! ⏸️ ❤️ Postów: 2613 3116 Anetka cudna Kluseczka. Poliki to takie do całowania. lubi tę wiadomość Postów: 5954 10077 Ulaa wrote: Dzień dobry kochane ☕ Ja tylko tak na szybko, wpadam przekazać radosną nowinę ☺️ My już po wizycie 😍 Mamy to! Całe 2,8 mm człowieka z bijącym serduszkiem 120 uderzeń na minutę ❤️ Tak bardzo się cieszę Ula! Gratuluję ! Witaj Kropusiu! Ulaa lubi tę wiadomość 8cs 👶💚 Córeczka ur. 20:50 2430g 52 cm Postów: 5954 10077 Edyta, a na pewno nie możesz się teraz zaszczepić? Obserwuje taką dziewczynę na insta, jest położna, ma półroczne bliźniaki w związku z tym jest na macierzyńskim normalnie ją zaszczepili. 8cs 👶💚 Córeczka ur. 20:50 2430g 52 cm Anetka - Pola jest śliczna ❤️ Postów: 5954 10077 Iryska wrote: Anetka, ale Pola do Ciebie jest podobna! Twoja kopia🙂 nasz mały też odreagowuje zawsze jak ma za dużo wrażeń, marudzi i płacze bez powodu wtedy. Najlepiej się ma, jak jesteśmy tylko w trójkę w ciszy i spokoju 🙂 Mam nadzieję, że te zielone kupki to nic poważnego! Właśnie cały czas zastanawiam się do kogo ona jest podobna, ale już kilka osób mowi że do mnie/ mojego taty więc coś w tym musi być Myślałam, że jak my jesteśmy towarzyscy to i dziecko będzie a tu pannica woli cisze i spokój. Najlepiej mam wrażenie to ona czuła się u mojej mamy. Tam był taki spokojny klimat i dziecko było aniolkiem. 8cs 👶💚 Córeczka ur. 20:50 2430g 52 cm Postów: 5954 10077 SzalonaOna wrote: Mam stara Micrę z 2003r. Ale służyła mi dzielnie. Wyskoczył błąd silnika. Na kompie wyszło że czujnik jakiś do wymiany. To go wymienili. Tyle że auto dalej mi nie odpala(po kilku razach w końcu odpali), no i szukali przyczyny. Okazuje się że cały rozrząd do wymiany. A to koszt 2500-3000 zł. A tyle ten samochód jest wart. I oooo. Nie robię oczywiście, będę się nim męczyć póki nie padnie, a w międzyczasie zbierać na coś innego, małego. Kredyt nie wchodzi w grę niestety Może poszukaj jakiegoś innego warsztatu? Czasami ceny są konkurencyjne, choć nawet połowa tej kwoty to duża kasa 8cs 👶💚 Córeczka ur. 20:50 2430g 52 cm Postów: 3099 6532 Kic zamówiłam sobie te plastry na próbę i żel. Zobaczymy. Ciekawa jestem Twoich odczuć kic83, Nowastaraczka lubią tę wiadomość 8 cs Kropki dwa 💚💚 Beta HCG 11dpo ( 26,0 Beta HCG 16 dpo ( 582,6 Beta HCG 22 dpo( 11025,0 Bliźniaczki urodziły się Pierwsza: Lena 2760 g, godzina 9:05 Druga: Oliwia 2790 g, godzina 9:06 Nadzieja umiera ostatnia 💚 Postów: 3099 6532 Anetka, Polcia jest przesłodka 😍 i tak ufnie patrzy ❤ lubi tę wiadomość 8 cs Kropki dwa 💚💚 Beta HCG 11dpo ( 26,0 Beta HCG 16 dpo ( 582,6 Beta HCG 22 dpo( 11025,0 Bliźniaczki urodziły się Pierwsza: Lena 2760 g, godzina 9:05 Druga: Oliwia 2790 g, godzina 9:06 Nadzieja umiera ostatnia 💚 Postów: 12384 18914 wrote: Może poszukaj jakiegoś innego warsztatu? Czasami ceny są konkurencyjne, choć nawet połowa tej kwoty to duża kasa Wątpię żeby znalazła. Wymiana rozrządu tyle kosztuje, to już taki remont silnika trochę. Ale może się okazać że wbrew pozorom jeszcze trochę pojeździsz Motylku. Mojemu synowi zeszła blizna po poparzeniu po tym jak smarowałam mu sutriconem ale to trwalo chyba z pół roku jak nie dłużej SzalonaOna lubi tę wiadomość wrote: Może poszukaj jakiegoś innego warsztatu? Czasami ceny są konkurencyjne, choć nawet połowa tej kwoty to duża kasa Konsultowałam Anetko. Od razu. Pół dnia nad tym spędziłam. Niestety, nie opłaca się go robić, tym bardziej, że to nie jest jedyną rzecz wymagająca naprawy. Tamte inne mogły i mogą poczekać, le to nie. Po prostu któregoś dnia auto stanie i amen.
znalezione w necie: [quote]Przykry zapach z ust Nieprzyjemny zapach z ust dotyka duże grono ludzi. Powodem przykrego zapachu z ust nie zawsze jest niedostateczna higiena jamy ustnej. Czasem jest to psujący się ząb, a właściwie pojawiająca się zgorzel. Przyczyna może jednak leżeć głębiej. Elementarna kultura osobista wymaga, aby zwalczyć tę przypadłość. Nie bez znaczenia jest też własne samopoczucie. Nieświeży oddech może także powodować nadmiar drożdży z rodzaju Candida w okolicach dziąseł i na migdałkach. Pojawiają się one po kuracji antybiotykowej albo wtedy, kiedy układ odpornościowy jest osłabiony, np. po chorobie, wiosną, kiedy organizmowi brakuje witamin albo w okresach szczególnego przemęczenia i niewyspania. Nieprzyjemny zapach z ust może być wtedy jedynym objawem zakażenia drożdżakami. Konieczna jest w takiej sytuacji wizyta u lekarza, który po zrobieniu wymazu zadecyduje o sposobie leczenia. Zwykle nieprzyjemny zapach z ust likwidują proste zabiegi higieniczne. Ważne jest regularne usuwanie kamienia nazębnego u lekarza stomatologa. Warto też stosować płukanki do ust, najlepiej z chlorofilem, który skutecznie zwalcza drobnoustroje. Doraźnie przykre zapachy świetnie wchłania węgiel aktywowany w tabletkach (tzw. lekarski), dostępny bez recepty w aptekach. Aby zadziałał w roli pochłaniacza, tabletkę trzeba rozgryźć. Niestety, stosowanie węgla wywołuje zaparcia, jak również eliminuje witaminy z organizmu. Jeżeli nieświeży oddech utrzymuje się przez dłuższy okres czasu i nie pomagają domowe sposoby, należy zwrócić się do lekarza. Dobrze zacząć od stomatologa, jako że w większości przypadków przyczyną są zepsute zęby. [b]Jednak nieświeży oddech może być objawem źle leczonej cukrzycy, chorób wątroby (np. marskości) i płuc (gruźlicy, grzybicy i guza). Czyli chyba nie obejdzie się bez wizyty u lekarza.
dziecko śpi z otwartą buzią forum